Mam ochote napisac cos bardzo niepoukladanego.Zbyt chaotycznie mi sie zyje ostatnio, zeby silic sie na porzadek.
- znalazlam karalucha w moim daniu w chinskiej restauracji. tego samego dnia znalazlam karalucha na klatce schodowej w naszym domu. przypadek czy inwazja insektow?
- stokrota boi sie wanny. wg. mojej znajomej to dlatego ze nauczyla sie, ze woday wyplywa przez odplyw, i boi sie ze zostanie wciagnieta. tez bym sie bala.
- moje badania ida mi powoli i stresujaco. nie wiem czy nadaje sie na antropologa. chcialabym robic wszystko teraz, natychmiast, zamiast czekac az ktos laskawie raczy ze mna porozmawiac.
- zapisalismy sie na zip-car. polega to na tym ze placi sie miesieczna skladke, i pozna potem tanio wypozyczac samochod, i co najwazniejsze, bardzo blisko nas. moze potrzebuje wizyty w ikea zeby jakos upiekszyc nasze zabalaganione mieszkanie. nakupuje pelno skrzynek i bede tam wrzucac wszystko co lezy na podlodze kazdego wieczora.
- moj pies wszedl w jakis okres godowy, czy cholera wie co, ale robi bardzo niefajne rzeczy z naszymi poduszkami. bardzo niefajne, dozwolone od lat 18. trzeba wyprac poduszki.
- moja siostra ma kryzys finansowy i musze sie zastanowic jakby tu jej pozyczyc kase, oznacza to ze bedziemy mieli dlug na karcie kredytowej, a luby bedzie nieszczesliwy z tego powodu. nie lubi dlugow, ten moj maz.
- odchudzam sie (tak tak, efekt tego faceta w drogerii, ktory posadzil mnie o bycie w ciazy). kawa bez cukru, obiad bez tluszczu, zycie bez smaku
- a teraz znikam i nogami fikam
U nas tez jest cos takiego jak te auta do wypozyczenia, super sprawa :)
ReplyDeleteW zyciu nie widzialam karalucha ale gdybym znalazla na talerzu to chyba narobilabym wrzasku na cala ulice!:)
Even though I can't understand your blog, thanks for following mine and putting my button up. It would be so cool if some amazing connection happened with it all because of a Polish blog. :)
ReplyDeleteKaraluch w daniu restauracyjnym może się stać początkiem niezłej kuracji odchudzającej... Nie boisz się jeść teraz? Nie sprawdzasz pracowicie, co też się kryje za każdym ziemniaczkiem i pod każdym liściem sałaty?
ReplyDeletewiecie dziewczyny, ten karaluch wcale mnie tak nie przestraszyl. poza tym bylismy juz najedzeni a za obiad nie musielismy placic - kierownik nas osobiscie przepraszal:)
ReplyDeleteNiech aby Stokrota nie instruuje Dyni na temat odplywow :-)
ReplyDelete