Sprzatamy z Lubym mieszkanie. Ja zmieniam przescieradlo w lozeczku i katem oka popatruje ze on cos sie leni. Pozbieral brudne butelki do mleka Stokroty i zaczal karmic pluszaki siedzace na kanapie - co jest ostatnio jej ulubiona rozrywka.
- Ja (zdezorientowana): Zdajesz sobie sprawe ze Stokroty tutaj nie ma?
- Luby: To nie znaczy ze misiom nie chce sie pic!
No tak.
hehe:)
ReplyDeleteO trzódkę trzeba dbać:)
hehe:) Stokrota bez obaw może pozostawić pluszaki pod opieką taty:) Taki tata to skarb! Czepiasz się:P
ReplyDelete