Tuesday, November 29, 2011

sila przyzwyczajenia

Sprzatamy z Lubym mieszkanie. Ja zmieniam przescieradlo w lozeczku i katem oka popatruje ze on cos sie leni. Pozbieral brudne butelki do mleka Stokroty i zaczal karmic pluszaki siedzace na kanapie - co jest ostatnio jej ulubiona rozrywka.
 - Ja (zdezorientowana): Zdajesz sobie sprawe ze Stokroty tutaj nie ma?
 - Luby: To nie znaczy ze misiom nie chce sie pic!
No tak. 

2 comments:

  1. hehe:) Stokrota bez obaw może pozostawić pluszaki pod opieką taty:) Taki tata to skarb! Czepiasz się:P

    ReplyDelete