Saturday, November 19, 2011

pol naga sobota

Och, jak cudownie. Tesciowa odleciala, znajomy Wegier odwiedzajacy nas zaraz poniej tez juz wyjechal, i wreszcie mamy mieszkanie dla siebie. Aaaach, jaka ulga. Chodze sobie nago po domu, zostawiam wszedzie brudne kubki po kawie, i pozwalam Stokrocie kruszyc ciastkami gdzie popadnie. Uwielbiam takie ciche popoludnia -jak wlasnie teraz- kiedy czytamy sobie z mezem na kanapie, a Stokrota drzemie w pokoju obok przez, mam nadzieje, trzy godziny. Listonosz zadzwonil przed chwila, co zmusilo mnie do blyskawicznego odziania sie i wyskoczenia za drzwi, by dzwonek jej nie obudzil. Dostalismy paczke z Chin! Kupilam na ebayu cztery pary rajstop zimowych dla malej, bo byly tanie jak barszcz, przynajmniej w porownaniu z tym co jest w sklepach. Drugi raz zdarzylo mi sie kupic cos z Chin wlasnie na ebayu, i zastanawiam sie czy powinnam miec jakies moralne skrupuly (bo kto wie, moze te rajstopy produkowaly dzieci niewiele starsze od Stokroty w jakiejs toksycznej fabryce za minimalna pensje?).  Z drugiej strony, prawie wszystko co kupujemy ma jakas czesc "made in china", wiec jakze tu tego uniknac? Przynajmniej przez ebay mniej posrednikow skorzysta na moim zakupie i wiecej, mam nadzieje, dostanie sam robotnik. 
A rajstopy/legginsy sa takie:


5 comments:

  1. Ach! Dynia miala identyczne, z tej samej fabryczki! Byly i z panda, i z lisem, i takie obrazoburcze, bo swinia spiewala na nich Hallelujah! Doskonale spelnily swoje zadanie ostatniej zimy.

    ReplyDelete
  2. Zawsze możesz powiedzieć, że są importowane...:) Kiedy ostatnio byliśmy w PL, zresztą w wiosce o której Ci pisałam, i Chłopcu skończył się zapas czystych piżam poszłam do lokalnego sklepu i mówię, że potrzebuję piżamkę dla tegoż oto Chłopca na co pani ekspedientka "Interesuje panią krajowa czy importowana?", zaciekawiona pytam "Importowana tzn. skąd", oburzona ekspedientka "No jak to skąd oczywiście, że z Chin!":) Ponieważ w dalszej perspektywie (coraz dalszej) zamierzamy wrócić do kraju ojczystego postanowiłam jednak wesprzeć gospodarkę krajową:) Pozdrawiam

    ReplyDelete
  3. @ kaczka: ot i globalna wioska. My mamy pande, wiewiorke, krolika i misia na rowerze. Swini niestety nie widzialam:)

    @Mimi: "importowane" :) przypominaja sie czasy kiedy wszystko co importowane bylo lepsze niz krajowe...

    ReplyDelete
  4. Dzis i do mnie przyszla paczka z Chin :-) Gdziez indziej znalazlby sie kocyk w ksztalcie (!) Garfielda :-)))

    ReplyDelete
  5. @Kaczka - tylko wypierz Garfielda przed uzyciem! Mi te rajstopki jakos podejrzanie jechaly chemikaliami:)

    ReplyDelete