Tuesday, February 21, 2012

moj detoks

Czytam sobie Manna. A co, nie wolno mi? Moja lekture przez wiekszosc roku stanowia romanse Nory Roberts, jej kryminaly ktore pisze pod pseudonimem J.D. Robb, ksiazki o wampirach z serii Charlaine Harris, kryminaly Donny Leon, i inne takie smieciowatosci. Kilka razy w roku  - ale nie czesciej - dopada mnie niestrawnosc literacka i szukam jakiejs ksiazki ktora odnowi moj system i przygotuje na kolejna dawke smieci. Cos jak dieta detoks, po ktorej mozna wrocic do fast foodow. No i teraz wlasnie padlo na Czarodziejska Gore. Mam angielskie wydanie, i oto, juz na drugiej stronie, trafilam na ta perelke:

SPACE, ROLLING AND REVOLVING BETWEEN HIM AND HIS NATIVE HEATH, POSSESSED AND WIELDED THE POWERS WE GENERALLY ASCRIBE TO TIME. FROM HOUR TO HOUR IT WORKED CHANGES IN HIM, LIKE TO THOSE WROUGHT BY TIME, YET IN A WAY EVEN MORE STRIKING. SPACE, LIKE TIME, ENGENDERS FORGETFULNESS, BUT IT DOES SO BY SETTING US BODILY FREE FROM OUR SURROUNDINGS AND GIVING US BACK OUR PRIMITIVE, UNATTACHED STATE

To Hans Castorp jechal sobie pociagiem do sanatorium. Strasznie mam ochote pojechac sobie gdzies, gdzie bede mogla oderwac sie zupelnie od rzeczywistosci, spraw, zycia, zapomniec o tej calej bieganinie. A w sekrecie wam powiem, ze wlasnie to zrobie, juz niedlugo. 

5 comments:

  1. Jeszcze mi powiedz, że sama! Zazdraszczam:-D W sekrecie też Ci zdradzę, że planuje weekend bez Chłopaków...całe 3 dni:D Niech no tylko wiosna nadejdzie! Pozdrawiam

    ReplyDelete
  2. Sama sama. Mam "podroz sluzbowa" w przyszlym tygodniu, i przedluze ja sobie o trzy dni samotnego weekendu na plazy w Malezji... Nie moge sie doczekac!

    ReplyDelete
  3. Malezja! Zazdraszczam tym bardziej! Nie wiem gdzie będziesz dokładnie, choć gdziekolwiek by to nie było to i tak będzie pięknie!:) My byliśmy kilka lat temu na Borneo i co tu dużo mówić RAJ! Nawet mimo tego, że trochę padało i wilgptność powietrza właściwie cały czas utrzymywała się na poziomie 100%:) Ja to w ogóle chyba jestem stworzona do życia w tropikach:D Baw się dobrze!!!

    ReplyDelete
  4. Malezja! Lupnelo mnie w watrobie z zawisci. Przyobiecaj tysiac piecset zdjec.

    ReplyDelete