Wednesday, January 4, 2012

w drodze

Zeby nie bylo, ze z Wegier slowko napisalam, a z Polski nie, pisze w ostatniej chwili na lotnisku w Warszawie. Za dwie godziny wylatujemy do Amsterdamu, i pobalujemy przez kilka dni ze znajomymi w Niderlandach. Stokrota z nami, uspiona na szczescie, pewnie snia sie jej wszystkie nowo nauczone polskie slowa. Swieta mielismy piekne, chociaz niestety nie biale, ale gdzie jest biala zima tego roku? W Sylwestra nie obudzily jej huki petard, spala slicznie, a my moglismy w spokoju spozyc
Coвeтcкoe Игpиcтoe, popatrzec na fajerwerki daleko na horyzoncie, i do niej dolaczyc. Teraz juz marze sobie o holenderskich oliebollen i mam nadzieje ze lot przetrwamy w stanie nienaruszonym. Do nastepnego!

3 comments:

  1. Udanej podrozy...chociaz juz pewnie po;)
    To udanego pobytu w takim razie!

    ReplyDelete
  2. Bawcie się dobrze i czekamy na relację!:)

    ReplyDelete
  3. Udanego pobytu zatem! :)))

    ReplyDelete