Thursday, January 26, 2012

starszaki

Dzisiaj Stokrota miala w przedszkolu joge i masaz. Babcia przekazala mi ta informacje z nabozna mina, odebrawszy dziecko z przedszkola. Tak tak, w moich czasach w przedszkolu byly zajecia z rytmiki, polegajace na chodzeniu w kolko i podnoszeniu rak do gory i na dol. Kiedy pani miala dobry humor, pozwalano nam klaskac. A tu mloda w pozie "patrzacego w dol psa"  sie cwiczy. Fiu fiu. Chociaz chcialabym zobaczyc gromade poltoraroczniakow utrzymujacych jakakolwiek poze przez sekunde. Ten masaz tez mnie ciekawi - co oni tym dzieciom masuja, w kraju w ktorym prawie kazdy dotyk to "zly dotyk" bedacy pod grozba kary za molestowanie seksualne. Babcia powiedziala ze pewnia masuja im stopy. Ewentualnie dlonie. Na zajecia z jogi Stokrota zalapala sie, poniewaz awansowala do wyzszej grupy. Tzn. nie jest juz z niemowlakami, tylko od 1.5 do 2.5 lat. Panie z przedszkola bardzo przezywaly ten transfer. Najpierw przyprowadzaly ja do drugiej grupy na pietnascie minut, potem na pol godziny dziennie, potem na godzine, itd. W koncu po dwoch tygodniach takich praktyk powiedzialy mi ze Stokrota jest juz gotowa - a powiedzialy to z minami wyczekujaco/przestraszonymi, oczekujac pewnie ze zaczne protestowac przed tak drastycznym traktowaniem mojego skarbu. Zeby mnie uspokoic, powiedzialy ze przeciez: "Max tez juz jest w starszej grupie!". Kiwalam ze zrozumieniem glowa, zastanawiajac sie kim do cholery jest Max. Stokrota nie opowiada mi z kim sie bawi w przeszkolu. Jej zdolnosci narracyjne ograniczaja sie na razie do bardzo wyrazistego i pieknie modulowanego szczekania. No coz, pozyjemy zobaczymy. Moza jak wreszcie zacznie mowic, uslysze sage przedszkolnego romansu z Maxem...

3 comments:

  1. No ja tez jestem ciekawa co oni tam masuja, bo ja bylam na kursie i masowalam dwie synki ale nikt nigdy ich nie dotykal.
    A zanim Stokrotka zacznie mowic to pewnie milosc tez sie zmieni choc ktoz to wie :))))

    ReplyDelete
  2. O Grupo Wsparcia dla Matek Powsciagliwych w Slowach Corek! Oddycham z ulga, ze nie tylko Dynia nie opowiada o swoich romansach.

    ReplyDelete
  3. Fiu, fiu to się rzeczy dzieją w przedszkolu:)

    ReplyDelete