Tuesday, December 20, 2011

Buda, peszt i my

No to jestesmy w Budapeszcie, ja i moja mala sliwka wegierka. Odkrylam wegierskie dziedzictwo Stokroty patrzac na stare zdjecia Lubego: kropka w kropke wygladaja tatus i corka. Pomimo tego ze teraz kazdy mi wmawia jaka to jest do mnie podobna. Jak mi sie uda to zeskanuje kilka starych zdjec. A sama Stokrota powrot na ojcowizne przywitala ciezkim jet-lag'iem oraz zaadoptowaniem slowka 'bejbi' na wszystkie mozliwe okazje. Tak wiec konwersacje z nia wygladaja mniej wiecej tak: 

- Stokrotko, chcesz jogurt?
 - Bejbi!

- Stokrotko, powiedz mama
- Bejbi.

 - Stokrotko, gdzie jest tata?
 - Bejbi?

 - Stokrotko, chcesz spac?
- Bejbi???!!!


A sam Budapeszt piekny. Uwielbiam. Zawsze jak przyjezdzamy to sie boje ze wszystko sie pozmienialo, i ze wszystkie male kawiarnie "preszo" zostaly zastapione przez Starbucksy i Coffeeheaven. Ale nie. Wszystko dalej jest. Zmurszale, poszarzale kamienice, sprzedawcy kasztanow z malymi dymiacymi piecykami, babcie w plaszczach z lisim kolnierzem wyprowadzajace na spacer male, pokraczne pieski rownie cieplo ubrane. Cala wschodnioeuropejskosc w swoim najlepszym wydaniu dalej istnieje, mimo ze coraz wiecej nowych butikow pojawia sie na Andrassy ut, a turysci wdeptuja w ziemie park na Margitsziget. Budapeszt sie nie daje. Razem z Lubym spacerujemy z jednego konca miasta na drugi, glownie w nocnych godzinach, jak Stokrote juz polozymy na dlugo negocjowany odpoczynek. Przemykamy malymi uliczkami mijajac Cyganow popijajacych wodke w metrze, starajac sie nie budzic bezdomych ulozonych do snu na kratkach wentylacyjnych. Przesiadujemy w zadymionych papierosami pubach, pijemy sobie wodke brzoskwiniowa (lub gruszkowa)i zajadamy kluski z miesnymi sosami podawane przez obrazone na caly swiat kelnerki. Balsam dla duszy.

2 comments:

  1. Ależ Wam zazdroszczę:) W Budapeszcie byłam kilka razy i baaardzo dobrze wspominam:) My już też niebawem tymczasowo władzę rodzicielską nad Chłopcem przekażemy Dziadkom i mam nadzieję, że równie dobrze bedziemy się bawić w naszym polskim mieście i nie tylko..:) Niech żyją Dziadkowie! Konwersacje z Chłopcem wyglądają podobnie z tą różnicą, że ostatnio "kukułka" jest na tapecie:) Pozdrawiam Was ciepło:)

    ReplyDelete
  2. "Sliwka wegierka" - fajne to drugie imie Stokrotki;)
    Ale tam i Wam fajnie musi byc:))
    Bawcie sie dobrze!

    ReplyDelete