Thursday, April 26, 2012

slowa, slowka

Siedzimy sobie ze Stokrota same w domu, bo Luby pojechal na konferencje. Bardzo fajnie nam sie uklada. Powiedzialabym ze jedynym problemem jest wyprowadzanie pana Pikla, bo trzeba za kazdym razem ubrac Stokrote, wyjsc z psem majac Stokrote na oku, czy sie nie pakuje pod jakis samochod, pozbierac i wyrzucic pozostawione przez psa pamiatki, i cala halastre odpowadzic spowrotem do domu. Stokrota sprawnie opanowala slowo Pani i Pan, i kazdy przechodzien napotyka jej oskarzycielsko wymierzony palec: "Pani!" wrzeszczy z wozka maly informator. Nazywa tez tak swoje panie w przedszkolu, chociaz inne dzieci mowia im po imieniu. Imion Stokrota jeszcze nie opanowala. "Kto to?" pytam, pokazujac palcem jej kolege kiedy odbieram ja z przeszkola. "Baby" odpowiada pewnie Stokrota, ktora oczywiscie sama siebie juz do kategorii "baby" nie zalicza. Wszystkich pozostalych przedszkolakow natomiast tak.
Powiedz "samochod" Stokrotko   - Car!
Powiedz "piesek" - Wow Wow!
Powiedz "drzewo" - ............
Powiedz "makaron" - Karo!
Tak wiec do kolekcji opanowanych polskich slow zaliczamy makaron:) Z nomentklatury kuchennej mamy jescze Kako (ciastko), oraz Alma (jablko po wegiersku).

2 comments:

  1. Normalnie poliglotka:-) Chłopiec też co rusz dorzuca jakieś nowe słówko jednak w dalszym ciągu najwięcej gada po swojemu:) Podrawiamy

    ReplyDelete
  2. Alma - ladne slowko, ladniejsze niz jablko:)
    Z wielkim zainteresowaniem bede podgladac Stokrotki jezykowe zmagania - szalenie mnie interesuje trzyjezycznosc u dzieci.

    ReplyDelete