Monday, April 16, 2012

Pojechalismy w gory Catskills. Oczywiscie w polowie drogi zdalismy sobie sprawe, ze nie zabralismy nosidelka dla Stokroty. I tak plan zrobienia kilku wedrowek po szlakach odpadl nam niestety - nie ma mozliwosci pchania wozka pod gore, waskim gorskim szlakiem....Nawet bylam sekretnie zadowolona z takiego obrotu sprawy, bo chociaz chodzic sobie szkalami lubie, noszenie Stokroty pod gore nie nalezy do moich ulubionych sportow. Odwiedzilismy za to farme ze zwierzatkami: sposrod koz, owiec, krow i kur Stokrocie najbardziej spodobal sie kot, Filonek-bezogonek. 



4 comments:

  1. Ależ Stokrota ma piękne loki!!!

    ReplyDelete
  2. Piekny widok.
    No i chcialam wlasnie to samo co Mimi napisac, ale Stoktrotka ma superasna fryzure!!:)

    ReplyDelete
  3. witaj :)) Ciepło tu u Ciebie :))

    ReplyDelete
  4. Ech dziewczyny, fryzure to Stokrota ma po matce. Moge zareczyc ze piekne loki z czasem staja sie wkurzajace, a na starosc zanikaja niestety.

    Witaj Ewo:) Milo Cie widziec!

    ReplyDelete